www.tritonwinnica.fora.pl

abra cadabra

Również trzymając się umowy, odbiór techniczny powinien nastąpić po uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie. Prawdę mówiąc, Triton wychodzi z założenia: jak chcecie, możemy postąpić wbrew umowie i ustawie. Oczywiście, z punktu widzenia prawa, za porozumieniem stron niemal wszystko można zmienić, chwała im za to, że chcieliby iść nabywcom na rękę. Tylko na czyją odpowiedzialność- to raz. A dwa- w jakim trybie, skoro zmiana umowy zawartej w formie aktu notarialnego może nastąpić tylko w formie... aktu notarialnego, a nie umowy ustnej czy zwykłego protokołu. Jak widać, kiedy coś idzie niezgodnie z planem mnożą się pytania i wątpliwości, a jedno odstępstwo od założeń rodzi kilka innych.

Sylwia

Ja we wtorek planuję spotkać się z prawnikiem, dać mu akt notarialny i mam nadzieję, że wytłumaczy mi, co mogę, a czego lepiej nie robić i jak to wygląda pod kątem prawnym. Chcę też napisać pismo i wyznaczyć Tritonowi 120 dni na wywiązanie się z umowy, bo nie wiem na jakiej podstawie oni szacują ten czas...

noio

Ja również skladam pismo notarialne wskazujące 120 dni na wydanie lokalu. Niby Triton zapowiada 6 tygodni opóznienia ale to sie przecież może przedłużyć. Tak czytam w umowie że niby prace budowlane miały się skończyć w maju a potem to już tylko wykańczanie i oddawanie kluczy. A nie wydaje mi się żeby kopanie w ziemi pod rury wodociągowe bez pozwolenia na przyłącze to były prace wykończeniowe... Wygląda mi to na fakt,że opóźnienie było już w maju/czerwcu. Porozmawiam z prawnikiem jak wygląda ta sprawa w kontekście niezgodności umowy ze stanem faktycznym.

P.S. oczami wyobraźni widzę wejście w spór sądowy przez Triton z właścicielem przyłącza. a wiemy ile sprawy sądowe trwają.... oby nie.
np link: sluzebnosc. info/brak_zgody_sasiada_na_przylaczenie_mediow-material-78.html

noio

Jestem po rozmowie z inżynierem, w sprawie możliwości przedterminowego odbioru mieszkania - czyli to co proponuje Triton, obejrzeć mieszkanie teraz a podpisać później. Otóż, zobrazowano mi to tak: może pan obejrzeć mieszkanie , zaspokoić ciekawość, tylko proszę sobie wyobrazić że dzisiaj ogląda pan mieszkanie, nie stwierdza ubytków, a potem mija te 6 tygodni (lub więcej) a przez np nieszczelne okno nachodzi wilgoć bo akurat były burze. i co? jak nadejdzie termin faktycznych odbiorów to podpisze pan papierek odbioru w ciemno bo oglądał już mieszkanie 6 tygodni wcześniej (lub więcej)? a jeśli pan pójdzie raz jeszcze obejrzeć i zauważy wadę powstałą w trakcie czekania na mieszkanie to oni powiedzą że pan już przecież podpisywał kiedyś tam, że wszystko się zgadza.... Czyli generalnie nie ma sensu...

abra cadabra

Sylwia

A czy decydujecie się Państwo na wcześniejsze odbiory techniczne zaproponowane przez Triton? Może ktoś ma w tym tygodniu i mógłby napisać, na czym to ma polegać?

Adam

Odbió techniczny polega na tym, że sprawdzasz czy ściany są proste i nie popekane, czy parapety, szyby nie sa porysowane, okna i drzwi dobrze otwierają i zamykają., itp.

Sylwia

Rosiczkowie

W tym tygodniu mamy ustalony termin odbioru, a dopiero dzisiaj -po "napastowaniu" Tritona telefonami- dostaliśmy maila o opóźnieniu. Zdecydowaliśmy się pojechać na miejsce i obejrzeć mieszkanie , ale nie będziemy nic podpisywać. Jeśli dowiemy się czegoś więcej - na pewno Was o tym poinformujemy.
Mamy prośbę - jeśli ktoś z Was będzie miał przygotowane pismo do dewelopera na 1 sierpnia, to czy by mógł tutaj takowym się podzielić?
Mamy nadzieję,że wszystko zakończy się dla Nas-mieszkańców- pomyślnie, a ta sytuacja spowoduje zawiązanie więzi między Nami i pozwoli stworzyć zgraną społeczność mieszkańców ul.Dionizosa Smile

bloksztyl

Jak ktoś z was po wizycie u prawnika będzie miał przygotowane pismo w sprawie wezwania do przekazania (120 dni) to proszę wklejcie tu na forum. Ja do prawnika się nie wybieram, mam coś napisane przez siebie. Ale jakby ktoś był tak miły i podzielił się profesjonalnym pismem będę wdzięczny.

Pisma trzeba wysłać jednak nie przejmujcie się aż tak bardzo. W moim przypadku to nie jest pierwsze mieszkanie i z opóźnieniami miałem już do czynienia. W 2008 roku kupowałem swoje 2 mieszkanie (to był ten moment boom gdzie frank był po 2 zł a opóźnienia liczyło się w latach). Kupiłem wtedy mieszkanie od małego dewelopera (ich jedyna inwestycja) łączne opóźnienie było chyba z 15 miesięcy między datą w umowie a faktycznym przeniesieniem własności. Wtedy odebrałem mieszkanie bez wydanego pozwolenia na użytkowanie (teraz tak nie zrobię bo mi się nie spieszy i nie mam na to kredytu jeszcze). Mieszkanie wykończyłem (na prądzie deweloperskim) i zamieszkałem. Byłem chyba pierwszym mieszkańcem bloku. Po paru miesiącach od zamieszkania podpisaliśmy akt. I jakoś to poszło. W obecnym czasie deweloperzy przestali się spóźniać jednak ok 10% inwestycji nadal ma jakieś obsuwy. Zwykle w okolicach 1-3 miesięcy.

Tak jak wszyscy chciałbym już odebrać jednak trzeba trochę cierpliwości. Triton raczej upadać nie będzie. Mieli duże problemy z jedną inwestycją chyba na ochocie i z tego co jest w necie to mimo dużych problemów i opóźnień, wytrwali, skończyli, wydali lokale i co więcej rozliczyli się za opóźnienia z lokatorami.

Żeby nie było - nie pracuję dla Triton i ich nie bronię. Po prostu przytoczyłem swoją sytuację z przeszłości i to co wiem o Triton. Zawsze może być lepiej - oczywiście. Ale nie jest znowu aż tak źle.

Patrząc w kalendarz widzę że termin z umowy 31-07 nie został jeszcze nawet przekroczony (informacja 3-6 tygodni już jest) ale terminu jeszcze nie przekroczyliśmy.

Trzeba pilnować swoich interesów jednak nie ma co popadać w rozpacz. Oczywiście osoby które już mają kredyty zaczynają ponosić od sierpnia bezsensowne koszty odsetek, ubezpieczeń itd. Ale co do tego to deweloper powinien oddać bez mrugnięcia bo tak mówi prawo. Gorzej z takimi jak ja którzy nie mają udokumentowanych kosztów związanych z opóźnieniem (np umowa najmu mieszkania która nie jest na mnie) o które można by walczyć. Mimo to i tak będę próbował coś od nich za zwłokę wyciągnąć a następnym razem poproszę o wpisanie kar umownych do aktu żeby wszyto było jasne.

Co do odszkodowań też mam kilka słów (znajomy prawnik podpowiedział):

Jeżeli w umowie widnieje data przekazania własności ale nie wpisane są kary umowne dla dewelopera (tak jest w naszym przypadku - chyba że ktoś sobie sam coś extra wynegocjował) możliwe jest tylko staranie się o odszkodowanie.

Można to zrobić na zasadzie żądania odszkodowania (pismo skierowane do dewelopera), którym uzasadniamy nasze żądania i popieramy je argumentami jednocześnie informując że jak nie to składamy pozew do sądu. Jeżeli na tej podstawie po wymianie pism nie dojedziemy do porozumienia z deweloperem jako krok drugi można już tylko złożyć pozew do sądu na podstawie art. 471 i 493 kodeksu cywilnego. W przypadku pozwu wszystkie wydatki i poniesione koszty poniesione w związku z opóźnieniem muszą być w pełni udokumentowane. Np. koszty transportu, koszt wynajmu mieszkania na czas opóźnienia, stracone zadatki np. na ekipę remontową z którą podpisało się umowę, koszty bankowe, zapłacone odsetki, ubezpieczenia itp itd.

Adam

był ktoś na odbiorze?

kamiltum

Ja wlasnie wrocilem z odbioru. Jako, ze sie nie znam kompletnie na tym to wynajalem fachowca do odbioru i Pan powiedzial, ze generalnie jest wszystko solidnie. Nie ma krzywizn, odchylen, wszystko tak jak byc powinno tak jest, jakies uchybienia minimalne sa, ale wszystko w granicach standardow. U mnie rzeczy jakie zglosilem do poprawek to rysa na szybie oraz rzecz o ktorej nie myslalem wczesniej, a mianowicie brak odplywu w lazience do WC oraz umywalki. Wyglada to tak, ze jest odplyw w rogu lazienki, a w miejsca umywalki czy sedesu trzeba niby doprowadzic samemu ten odplyw, co wiaze sie z kuciem w posadzce... Bezsens kompletny, choc w zalaczniku do aktu notarialnego jest wyraznie napisane "Podejscia kanalizacyjne beda prowadzone po wierzchu na scianach lub w warstwie posadzkowej", czyli logiczne, ze to wykonawca odplyw musi zapewnic, a nie, ze samemu trzeba kuc posadzke i go montowac.

Dionizos

Witam. Byłem już na rzekomym odbiorze technicznym. Oczywiście niczego nie podpisywałem, bo i nawet niczego mi nie kazano podpisywać. Po prostu sprawdziłem wszystko co można było sprawdzić. Resztę dopełnię przy ostatecznym odbiorze technicznym, bo takowy będzie, gdy budynek zostanie oddany do użytku. Very Happy

Ale kiedy to nastąpi, niestety nie mam wiedzy.
Zatem czekamy Sad

Dionizos

Wracając do kanalizacji, tez zwróciłem uwagę na fakt, że kanalizacja nie została rozprowadzona, a tynki zostały położone, co wiążę sie teraz z małym problemem, bo hydraulik będzie miał co robić. Wydaję mi się, że to powinno zostać przeznaczone do poprawki, niech teraz to poprawią, jak szkoda było im na kilka metrów plastikowej rurki. Very Happy

bananinho

Brak odpływów w łazience rzucił mi się w oczy, gdy byłem oglądać wnętrze "swojego" mieszkania w lutym. Idiotyczna sprawa. Mam nadzieję, że wykonawca tę niedoskonałość wyeliminuje.